wtorek, 7 lutego 2012

Fingon - haft krzyżykowy

Już na innym swoim blogu - http://marilles-outfit.blogspot.com - co prawda o swoich haftach pisałam, ale tutaj przeniosę w części moje posty (i kontynuacja będzie już tutaj). Więc na początek o moim pierwszym hafcie.

Przedstawia on Fingona, jednego z bohaterów występujących w Silmarillionie J.R.R. Tolkiena. (Do twórczości  tego pisarza będę powracać jeszcze niejednokrotnie na tym blogu i nie tylko przy okazji haftów.)
Fingon jest jednym z moich ulubionych (chyba nawet najbardziej) elfów. Noldorski książę, władca, bohater, niezłomny wojownik, o którym tak Tolkien pisał w 'Quenta Silmarillion': "...Of all the children of Finwe he ist justly most renowned; for his valour was as a fire and yet as steadfast as the hills of stone; ..." ('Ze wszystkich dzieci Finwego on jest sprawiedliwie najbardziej znany: dla swej dzielności płomiennej, a mimo to niezłomnej jak kamienne wzgórza; ...' - tłumaczenie moje, żeby nie było na kogoś). Nieprawdaż że przepięknie powiedziane.


Po tej dygresji ponownie powracam do mojego haftu. Otóż powstał on na podstawie rysunku Ivanneth. Zresztą uważam, że jest to najwspanialsze przedstawienie postaci tego elfa, i nie tylko tego.
Usiłowałam nawiązać kontakt z Autorką, aby poprosić ją o zwyczajową zgodę na pokazanie źródła mojej pracy. Niestety, odnoszę wrażenie, że już dawno nie zaglądała na swoją stronę (która nawet odrobinę szwankuje niekiedy). Tak więc kontaktu nawiązać mi się nie udało.
Niemniej pragnę pokazać na tym blogu rysunek, który był pierwowzorem mojej pracy oraz link, gdzie go można zobaczyć (oraz inne przepiękne wizerunki elfów i nie tylko zresztą elfów) - http://ivanneth.com/
Poniżej przedstawiam Fingona samej Ivanneth:


Ten mój haft powędrował dalej (choć pozostał w rodzie) i zdobi inne komnaty. A ja w przyszłości znowu będę zmuszona wykonać taki i według tego samego wzoru, bo jestem pewna, że muszę go mieć...
I na zakończenie jeszcze dodam, że zaprezentowałam aż trzy kopie haftu, aby pokazać, jak w zależności od oświetlenia ulega zmianie jego kolorystyka.
A do Fingona też jeszcze będę powracać, inaczej być nie może :D

9 komentarzy:

  1. Piękny ten Twój haft. Gratulacje !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło mi, że Ci się podoba. To mój ukochany elf :D

    OdpowiedzUsuń
  3. C U D O- gratuluję.Jest to sztuka wyhaftować twarz.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Czuję się bardzo doceniona :)))
      Zapraszam jako Obserwatora i na mój blog włóczkowy.
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  4. Delikatnie mówiąc jestem OCZAROWANA, ale tak naprawdę, to zbieram z podłogi wszystkie zęby... Cos niebywałego jak Ty cudownie malujesz tą IGŁĄ!!!

    p.s. 5 raz nie moge zostawic komentarza... Masz taki "myk" w ustawieniach, że przed zostawieniem słów trzeba je zweryfikować obrazkowym automatem... To utrudnia komentowanie tak bardzo, że aż strach :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam i dziękuję za wizytę i za oczarowanie :))) Bardzo mi miło. Na moim blogu włóczkowym prezentuję też inne hafty.
    Zapraszam częściej i jako obserwatora.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    Peesik Już te wstrętne obrazki wyłączyłam, jakoś przez przeoczenie się na tym blogu ostały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały haft! Jestem pod ogromnym wrażeniem :) I raz jeszcze dziękuję za źródło inspiracji do tworzenia wzorów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny! Ech, żebym ja tak umiała...

    OdpowiedzUsuń